Forum dyd@ktyczne INoI UP w Krakowie

M.Stachańczyk · Wysłany: 7 Październik 2006, 8:24 am Temat postu: Śmiech na sali...

Chciałam się z Wami podzielić przykrą refleksją na temat działań naszego Instytutu. Moja koleżanka z pracy ukończyła studia licencjackie i starała się o przyjęcie na magisterskie uzupełniajace w naszym Instytucie. Listownie poinformowano ją, że ze względu na małe zainteresowanie kierunek nie zostanie uruchomiony. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że list nadszedł 7 października a został wysłany 3.10 blokując Dorocie możliwość składania dokumentów na inną uczelnię bo te zakończyły już rekrutacje. Nasz instytut podczas rozmowy telefonicznej poinformował ją, że TO JEST NIEMOŻLIWE, aby list z informacją wysłano 3 października (na kopercie jest pieczątka pocztowa). Moja koleżanka najprawdopodobniej ma rok w plecy. W kontekście miszmaszu fakultetowego (gdzie te "Księgozbiory klasztorne"?) i wrzucaniu studentów na specjalizacje, którymi nie sa zainteresowani wydaje mi się, że ktoś tutaj jest niepoważny. No to tyle...

E. Oramus · Wysłany: 8 Październik 2006, 22:13 pm Temat postu:

Wolę się powstrzymać od komentarza, ale przyznam się że język mnie świerzbi żeby powiedzieć coś (mówiąc delikatnie) niemiłego o naszym instytucie... Miałam ostatnio „przyjemność” załatwiać kilka spraw związanych z naszymi specjalizacjami i fakultetami więc jestem w temacie. Powiem jedno: szczęśliwi nieświadomi!!!

Na pocieszenie powiem Wam , że nie jest z nami wcale tak źle, nie tylko my nie mieliśmy pojęcia o zmianie fakultetu (żeby nie poruszać już innych kwestii) z Dawnej książki drukowanej na Wybrane zagadnienia z historii Polski – opiekun naszego roku dowiedział się o tym właśnie od ... nas !

Nie rozumiem też po co wpisywać na listę 24 osoby gdy limit wynosi 19, chyba tylko po to żeby po cięciach ludzie mieli pretensje do starościny, która te listy otrzymała w pierwotnym stanie wraz z poleceniem dokonania zmian. To tyle jeśli chodzi o moją skromną osobę. Nie miejcie do mnie pretensji, nikomu świadomie nie kładę nóg pod nogi, sama zostałam przeniesiona na specjalizację, która interesuje mnie tyle co zambijskie techniki plecienia koszy wiklinowych (trochę przesadziłam, ale z trzech zaproponowanych specjalizacji ta interesuje mnie najmniej).

Mimo tego ogólnie nieprzyjemnego nastroju (a może właśnie tym bardziej) pozdrawiam Was wszystkich gorąco i pamiętajcie, że „jeśli się nie ma tego, co się lubi to trzeba polubić to, co się ma”.

S. Drytkiewicz · Wysłany: 9 Październik 2006, 10:27 am Temat postu:

wiesz elu tylko chyba wszystkich chodzi o te pamięten obietnice... Sad

E. Oramus · Wysłany: 9 Październik 2006, 20:48 pm Temat postu:

Wiem... Zmieńmy lepiej temat bo po co się dołować na samym początku nowego roku? Wolę się cieszyć z tego co mam, a mogę dowoli grzebać w archiwalnych zbiorach dotyczącym mojego regionu. Dla mnie to umysłowa uczta zwłaszcza, że pozwolono mi opracowywać najciekawsze dokumenty.
Studia są tylko po to żeby obrać odpowiedni kurs, reszta zależy od nas.... Sabina, Ty wiesz do czego dążysz i to jest najważniejsze, a pewnych rzeczy nie przeskoczysz więc staraj się je obejść. Ja w każdym bądź razie trzymam za Ciebie kciuki.

S. Drytkiewicz · Wysłany: 10 Październik 2006, 16:03 pm Temat postu:

ehh... dziękuję <rumieni się> i nawzajem oczywiście Smile

jakbyś potrzebowała notatek na staropolke to daj znać -zachowałam wszystkie z zeszłego roku dla potomności Very Happy

E. Oramus · Wysłany: 11 Październik 2006, 19:57 pm Temat postu:

Dzięki, chętnie skorzystam... pogadamy w piątek przed albo po literaturze popularnej. Very Happy

Jak na razie muszę powiedzieć, że zajęcia z drem Borkiem są niesamowite i mam nadzieję, że to sie nie zmieni. A jak Ci idzie praca nad tekstami?

S. Drytkiewicz · Wysłany: 12 Październik 2006, 10:52 am Temat postu:

w sobote będę już FREE Very Happy

M. Zając · Wysłany: 12 Październik 2006, 18:23 pm Temat postu:

Witam

Czy może mnie ktoś poinformować co trzeba zrobić na edytorstwo - bo się spóźniłam i nie do końca zrozumiałam o co chodzi.... I jeszcze jedno pytanie: czy wykład i ćwiczenia będą się odbywać w odwrotniej kolejności (a jeśli tak to czy zawsze czy tylko w tym tygodniu)? Pozdrawiam

S. Drytkiewicz · Wysłany: 12 Październik 2006, 20:16 pm Temat postu:

hej, mają odwrotna kolejność bo mi inaczej nie pasują zajęcia. pytalam wszystkim czy im nie przeszkadza żeby odwrócić kolejność i nikt nie zaprotestowal. na edytorstweo trzeba przygotowac sobie albo 10 wierszy albo 10 stron prozy klasyka i bedziemy porównywać ze dwa albo trzy wydania tych tekstów. na pon. trzeba tylko mieć nazwisko i chyba utwór wybrany. pozdrawiam Smile

M. Zając · Wysłany: 12 Październik 2006, 20:31 pm Temat postu:

Dzięki za odpowiedź Smile

Co do tych zajęć to niefajowo - mi w tym momencie nie pasują :/ (właśnie dlatego mnie nie było na wykładzie). No ale nic, trudno - może uda mi się coś na UJ pokombinować. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję

M. Zając · Wysłany: 12 Październik 2006, 20:33 pm Temat postu:

Ha ha! Tysięczny post w tym temacie jest mój : p! Podstępny plan Profesora Chaosa!

E. Oramus · Wysłany: 13 Październik 2006, 0:37 am Temat postu:

„NA POCZĄTKU BYŁ CHAOS...” Skoro już jesteśmy w konwencji chaosu to mam do Ciebie Monika prośbę – chciałabym dowiedzieć się jaki będzie koniec sprawy z Biblioteką PAN.
Zainteresowanym tematem wyjaśniam, że problem pojawił się kiedy do Biblioteki PANu!!!!! dotarł plan praktyk zalecający weryfikację „wiadomości i umiejętności zdobytych w toku wykładów i ćwiczeń oraz indywidualnej lektury z zakresu: prawnych i funkcjonalnych zasad organizacji biblioteki szkolnej...”itd. Ja miałam to „szczęście”(skądinąd wątpliwe) , że dyrektorka placówki, w której odbywałam praktykę po prostu wyśmiała naszą uczelnię i na tym zakończyliśmy ten temat, PAN natomiast potraktowała sprawę poważnie i odmówiła podpisania umowy.
Jak już będziesz coś wiedzieć to daj mi znać bo to ciekawe rzeczy są... „U MEGO POCZĄTKU JEST MÓJ KONIEC”.

K. Baranowski · Wysłany: 13 Październik 2006, 8:15 am Temat postu:

Ale o co chodzi z ta biblioteką PAN? Jaka weryfikacja Elu mozesz mi przybliżyć sprawę? Bom niezmiernie ciekawy!

M.Stachańczyk · Wysłany: 14 Październik 2006, 12:25 pm Temat postu:

Haha

W mojej placówce należałoby zweryfikować nie wiedzę praktykantów, a mamy ich w tym momencie 4, tylko kadry z długim stażem bibliotekarskim (61 osób), bo przy okazji przeglądania naszej SOWY natrafiłam na olbrzymią ilość błędów merytorycznych, które wprowadzali nasi pracownicy:!: Exclamation

Na taką wiadomość nasz dyrektor zareagował zdawkowym - "no przecież każdy może się pomylić".
Nadgorliwość owszem, ale chyba nie w tę stronę!

M. Zając · Wysłany: 14 Październik 2006, 12:56 pm Temat postu:

Odpowiadam więc...
Dla niezorientowanych w sytuacji: Pani zajmująca się praktykami w bibliotece PANu poinformowała mnie, iż nie podpisała umowy gdyż plan praktyk jaki do niej dotarł nie jest w żaden sposób związany z profilem ich placówki. W planie tym co chwilę pojawiały sie sformułowania: "dla bibliotek szkolnych" "w bibliotece szkolnej" itp. Jak zapewne wszyscy wiemy bibloteka PAN nie jest biblioteką szkolną w związku z czym trudnoby im było się z tego wywiązać.
Przebieg sprawy był nastepujący: Skontaktowałam się z Panią mgr Matras, która poinformowała mnie, że to jest plan ramowy i biblioteka nie musi się do niego dostosowywać, a na dole tego pisma napisane jest, iż biblioteka układa swój plan, który zgodny jest z jej profilem i możliwościami. Następnie udałam się do PANu gdzie miła Pani dyrektor stwierdziła, że to nie jest jej obowiązek żeby ustalać plan praktyk i zapytała skąd ona ma wiedzieć czego my chcemy.... Po jakimś 5-krotnym tłumaczeniu, że ma nas najzwyczajniej w świecie "wrzucić" do jakiegoś działu i nikt do niej nie będzie miał pretensji o to, że "wrzuciła" nie do tego co trzeba, przystała na moją prośbę.
Zakończenie: Ostateczne zakończenie jeszcze nie nastąpiło, ale jesteśmy z Agnieszką umówione na czwartek, kiedy to ma być już wszystko jasne Smile