Forum dyd@ktyczne INoI UP w Krakowie

Marek Rajman · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 17:46 pm Temat postu:

Także krytykuje anonimowość, ale ciężko się zgodzić ze słowami Pana Doktora, że wolność słowa jest na naszej uczelni. Z własnego doświadczenia wiem, iż ta wolność słowa jest dość znacznie ograniczona dla studentów. Doświadczyłem także przykrych konsekwencji z właśnie takiego mojego przeświadczenia, że wolność słowa jest. Mnie bardziej niż dodatkowy egzamin bulwersuje cena zaliczenia u Pana Doktora. Niestety jest to cena (za kserówki) jak najbardziej dosłowna, liczona w naszych martwych królach. Nadwyrężyło to mój budżet trochę.
Co do egzaminu to myślę, że trzeba zacisnąć zęby i go zdać/ nie zdać, w każdym bądź razie napisać. TO napisałem ja, niżej podpisany Marek Rajman:)

J. Dębski · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 18:01 pm Temat postu:

Bardzo się zawiodłem na moich przedmówczyniach, ładnie to napisane NA FORUM. A za to mile jestem zaskoczony postawą Marka ( ale tylko dlatego, że bliżej go nie znam i nie wiem jakim jest człowiekiem ). I popieram go całkowicie. Szkoda, że nie mieliśmy takich życzliwych rad zanim poszliśmy cokolwiek załatwiać. Teraz pięknie się od tego odcinacie, bo już wiecie, że egzamin się odbędzie. Wcale bym się nie zdziwił, jak na mnie pokażecie palcem na egzaminie, że to "ten chodził w sprawie egzaminu". A na wykłady nie chodziłem, i to takie prywatne powody mnie do tego zmusiły, że nie życzyłbym ich nawet największemu wrogowi. Nie warto jednak nic robić grupką jak cały rok nie idzie, bo łatwo teraz się odciąć, i podpisać nazwiskiem, jak taka postawa jest jak najbardziej pożądana....
I mam nadzieję, że się za to nikt nie obrazi... skoro tak manifestujecie wolność słowa

E. Pazdro · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 18:26 pm Temat postu:

Ja również nie chodziłam na wykłady, bo pracowałam. Poza tym osoby, które bywały mówiły, że nie ma za bardzo co notować, bo wykłady nie przekazują żadnych treści, które mozna potem wykorzystać.
Popierałam osoby, które chciały coś zrobić w tej sprawie (i nie chodzi nawet o "anulowanie" egzaminu), ale o to, żeby dowiedzieć się, czy może się odbyć egzamin z przedmiotu, który (jak myślelismy) mial się kończyć tylko zal.
Wiemy już, że od początku przedmioty te były połączone, tylko niestety nie wiedzielismy o tym.
Na koniec chce jeszcze powiedzieć, że większość roku chętnie opowiadała się za "zrobieniem czegoś w tej sprawie" kiedy po raz pierwszy usłyszeliśmy o "karnym egzaminie". Szkoda tylko, że kiedy okazało się, że ten egzamin ma być to mają pretensje do tych, którzy poszli zapytać i wyjaśnić sprawe.

S. Mądro · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 18:57 pm Temat postu:

Cóż... ja do tej pory myślałam, że wykłady są nieobowiązkowe i każdy sobie może sam decydować czy na nie chodzić czy nie. Wychodzi na to, że było to z mojej strony naiwnością.
A poza tym wydaje mi się naturalne, że bardziej zwraca się uwagę na przedmioty, które kończą się egzaminem, a skoro myśleliśmy, że Organizacja i zarządzanie kończy się tylko zaliczeniem to wyszło jak wyszło.
Ja teraz nie mam zamiaru się biczować. Uważam, że powinny być od początku semestru jasne informacje, co do warunków zaliczenia.

A.Knapik · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 20:02 pm Temat postu:

Z mojej strony chciałam tylko pogratulować gówniarstwa osobom, które pisały tu posty pod jakże wzruszającymi nazwami, gorzej niż żenujące.
A skoro nic się nie udało zrobić z egzaminem (tu podziękowania dla tych, którzy starali się coś z tym zrobić), to może przestańmy kwiczeć i narzekać, że uczelnia nas krzywdzi, tylko podzielmy się jakoś zagadnieniami do opracowania. Pisanie o "zemście" i "odgrywaniu się" tez sobie darujcie, bo gdyby prof Pidłypczak naprawdę chciałaby się mścić to dałaby taką listę zagadnień, że nikt by tego nie zdał - a jak wszyscy wiemy odjęła kilka punktów, mimo że wcale nie musiała tego robić.

Marek Rajman · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 20:27 pm Temat postu:

Ja też chciałem podziękować osobom, które próbowały coś zdziałać. I popieram Jarka i Sylwię. Z "nieobowiązkowymi" (celowy cudzysłów) wykładami to nie pierwszy przypadek. Chciałbym też podziękować doktorowi Kolasie, że jako jeden z nielicznych wykładowców nas dopuszcza do głosu, słucha naszych żalów i skarg (słusznych lub nie, nie mi to oceniać). Jak dla mnie to ważne, bo sami wiecie, jak niektórzy wykładowcy traktowali nasz rocznik i nasze zdanie. Choć podtrzymują swoją bulwersację Smile

z poprzedniego postu:)

J. Dębski · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 20:38 pm Temat postu:

A.Knapik · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 21:00 pm Temat postu:

E. Pazdro · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 21:12 pm Temat postu:

J.Drewniak · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 21:21 pm Temat postu:

Ludzie czy mozemy juz skończyć ten temat i przestać się podziwiać, obwiniać, zawodzić i gratulować???to co sie dzieje na tym forum jest żałosne!!
ps.dobrze wiecie że takim gadaniem nie polepszymy naszej sytuacji, jedynie możemy ja pogorszyc, bo nie zapominajmy że to forum oficjalne...No nic... róbcie co chcecie, ale wydaje mi sie że wszystkie żale i pretensje mozemy dzielic miedzy soba a nie na forum...

J. Dębski · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 21:37 pm Temat postu:

Według mnie nie jest to żałosne, ja podziwiam tych, którzy odważyli się przekazać swoje zdanie na forum... Postawa konformistyczna jest mile widziana na forum wykładowcy, i przykro mi to mówić, ale co innego słyszałem wcześniej

I właśnie mnie oświeciło!!!! Dziękuję za to J. Smile

to o to się tu gra Smile

żeby nie było gorzej Smile

J. Dębski · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 21:43 pm Temat postu:

J. Dębski · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 21:53 pm Temat postu:

Zresztą, Ty chodziłaś na wykłady zapewne, więc patrzymy z innego punktu widzenia. A Ty sie podpisujesz, bo nie mówisz nic niebezpiecznego..... Gdyby było inaczej, ciekawy jestem czy by była taka odwaga Very Happy

A.Knapik · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 22:15 pm Temat postu:

Po pierwsze - byłam może na dwóch wykładach, więc to ta sama perspektywa.
Po drugie - cokolwiek mówię/piszę podpiszę swoim nazwiskiem, a nawet imieniem, bo cóż złego w wyrażaniu własnego zdania, nie trzeba do tego odwagi. I co to znaczy "coś niebezpiecznego" ? Nie ma już zwyczaju palenia na stosie za poglądy, chyba że coś przeoczyłam Razz

Po trzecie - koniec tej prywaty na forum

J. Dębski · Wysłany: 26 Styczeń 2010, 22:17 pm Temat postu: